Start nowego sezonu PlusLigi został oficjalnie zaplanowany na wtorek, 21 października 2025 roku. Będzie to wyjątkowa edycja – z rekordowo rozbudowanym systemem challenge oraz napiętym kalendarzem, który może zakończyć się dopiero 13 maja 2026 roku, jeśli dojdzie do pięciu meczów finałowych. To efekt ustaleń prezesów klubów, którzy spotkali się na roboczej naradzie i zatwierdzili szczegóły nadchodzących rozgrywek.

– Sezon będzie wyjątkowy – bardzo intensywny, zbudowany na silnych kadrowo zespołach, które będą gotowe od pierwszej piłki – podkreślił Artur Popko, prezes Polskiej Ligi Siatkówki. – Reprezentanci wrócą do klubów po kilku tygodniach przerwy, więc wejdą w sezon w dobrej formie. Trudnością pozostaje ograniczony czas na granie, szczególnie przy aż sześciu polskich klubach startujących w europejskich pucharach.

Nowa era wideoweryfikacji

Jednym z najważniejszych elementów nadchodzącego sezonu będzie rozszerzenie systemu challenge – polska liga stanie się pionierem, umożliwiając sprawdzenie każdej akcji, bez żadnych wyjątków.

– System staje się coraz bardziej precyzyjny. Korzystamy z najlepszych kamer na rynku, a wkrótce do challenge’u zostanie podłączona sztuczna inteligencja – zapowiada prezes Popko. – Chcemy, aby wynik meczu był jak najbardziej sprawiedliwy.

Prezes Aluronu CMC Warty Zawiercie, Kryspin Baran, dodał: – To rewolucja, która pozwoli uniknąć kontrowersji znanych z poprzednich sezonów. Teraz wszystko, co do tej pory było widoczne jedynie na powtórkach telewizyjnych, będzie można formalnie zweryfikować.

Liga w cieniu napiętego kalendarza

Z uwagi na mistrzostwa świata i skrócony okres dostępny na rozgrywki ligowe, PlusLiga wystartuje z 14 zespołami. Dla niektórych drużyn to również szansa na regenerację i leczenie kontuzji.

– Czas do startu wykorzystujemy na przygotowania medyczne – mówi Kryspin Baran. – Wielu zawodników przechodzi teraz bardziej inwazyjne terapie, które w trakcie sezonu nie byłyby możliwe.

Cztery polskie kluby w Lidze Mistrzów

W trakcie wtorkowego spotkania klubów PlusLigi ogłoszono również, że dziką kartę do Ligi Mistrzów 2025/2026 otrzymała Asseco Resovia Rzeszów. Poza rzeszowianami w prestiżowych europejskich rozgrywkach zobaczymy także BOGDANKĘ LUK Lublin, Aluron CMC Wartę Zawiercie i PGE Projekt Warszawa.

– To dla nas ogromna szansa i dowód uznania – komentuje Piotr Maciąg, prezes Asseco Resovii. – Jesteśmy gotowi rywalizować z najlepszymi, a jednocześnie mocno wierzymy w sukcesy również na krajowym podwórku.

Źródło: plusliga.pl

,